Translate

sobota, 25 października 2014

dwojaki typ

Brak telewizji, internetu.
W kuchni tylko radio, a w pokoju dwie półki przeróżnych książek.
Powrót do korzeni, można by rzec.
W łóżku samotność.
Na zewnątrz teatr.
Poprzez czytanie, przenosisz sie do innej krainy. I już później nie wiesz, czy dalej czytasz, czy to się dzieje naprawdę.
Jednocześnie masz wrażenie, ze bierzesz udział w jakiejś sztuce.
Starasz się mówić i zachowywać, jak tego wymaga od Ciebie reżyser.
Małe pominiecie tekstu, Twoja rola zmienia sens calego spektaklu.
Chcesz szybko sie poprawić. I wrócić do swojej roli.
Prosisz o podpowiedz. Nie otrzymujesz. Musisz sam sobie ja przypomnieć. W końcu tracisz cierpliwość, że jesteś uzależniony i zerkasz do scenariusza.
Udało sie. Przypomniałeś sobie, to co trzeba, jak, gdzie i z kim.
Stajesz sie spokojny. Opanowałeś to, co od Ciebie wymagał reżyser. Grasz tak, jak on tego chce.
A Ty juz nie wiesz, czego Ty chciałeś...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu